Uwaga: recenzja kolejnego tomu serii zdradza zakończenie poprzedniego!
June została wygnana i fakt, że jest pełnoprawną królową elfów nie ma tu znaczenia. Próbuje ułożyć sobie życie w świecie śmiertelników, jednak nie jest to proste. Pewnego dnia niespodziewanie zjawia się u niej jej siostra Taryn i prosi ją o pomoc. Jej mąż, Loki, został zamordowany, a podejrzenie - słusznie - padło na Taryn właśnie. June, odporna na elfi urok prawdomówności, musi podać się za swoją bliźniaczkę podczas przesłuchania i zaprzeczyć jej winie. Jednak gdy dziewczyna przybywa do pałacu, wbrew swojej woli zostaje wplątana w wojnę między swoim mężem, Cardanem, a przybranym ojcem, Madokiem. Choć wygnana, wciąż pozostaje królową, zamierza więc bronić swojego królestwa za wszelką cenę. Nawet za cenę powrotu do Cardana i zdania się na jego łaskę...