wtorek, 25 sierpnia 2020

"Zdradziecka Królowa" - Danielle L. Jensen

Uwaga: recenzja kolejnego tomu serii zdradza zakończenie poprzedniego!

Jeden błąd doprowadził do katastrofy. Larze nie udało się zapobiec inwazji na Ithicanę. Aren został wzięty do niewoli przez jej ojca, ona sama mimo chęci pomocy siedzi w celi na Erranahl. Gdy kolejne próby uratowania króla, podejmowane przez jego rodaków, nie przynoszą spodziewanych rezultatów, siostra Arena, postanawia zaufać Larze. Ithicańska zdradziecka królowa wyrusza z misją odbicia ukochanego, jednak szybko okazuje się, że o ile przedostanie się do pałacu jej ojca nie jest takie trudne, to już wydostanie się z niego, tym bardziej z pilnie strzeżonym jeńcem, może okazać się niemożliwe. By misja się powiodła, Lara potrzebuje pomocy swych sióstr - zakładając, że uda jej się je odnaleźć i nakłonić do współpracy...

"Zdradziecka Królowa" to drugi tom serii "Królestwo Mostu" - druga i, jak się wydaje, ostatnia. Przyznaję że trochę mnie to zaskoczyło, bo byłam przekonana, że czeka nas trylogia, albo nawet jeszcze dłuższa seria - i przyznaję również, że byłam zawiedziona tak szybkim zakończeniem tej historii. Oczywiście wciąż jest miejsce na kolejną część, jeśli autorka się na nią uprze, ale chociaż z jednej strony mogłaby dokończyć kilka uciętych w połowie wątków, to z drugiej moim zdaniem byłoby to za bardzo naciągane. Niestety nie jestem pewna jaka będzie decyzja w tej kwestii, dlatego nie mogę w pełni sprawiedliwie ocenić tego tomu. Jedyne, co mogę powiedzieć biorąc za to pełną odpowiedzialność, to że nie był tak dobry jak pierwszy.

Od czego zacząć? Może od wolnego początku. Przez pierwsze kilkadziesiąt, może nawet ponad sto stron, niewiele się dzieje. Potem zainteresowanie czytelnika dobrze podtrzymują kolejne wydarzenia, jednak ten wolny początek, gdy Aren siedzi w niewoli a Lara urządza sobie wycieczki krajoznawcze, trochę mnie zawiódł. Poprzedni tom zakończył się tak mocnym przytupem, że spodziewałam się szalonej akcji już od pierwszych stron, a tu takie zaskoczenie. Z drugiej strony na obronę tej powieści muszę powiedzieć, że styl autorki nic nie stracił na jakości i mimo powolnego początku, jest on bardzo dobrze napisany.

Smuci mnie również, że zatrzymał się rozwój postaci. W poprzednim tomie zarówno Lara, jak i Aren, byli bohaterami dynamicznymi, którzy pod koniec powieści stali się zupełni inne, niż byli na początku. Tutaj przez całą opowieść ich charaktery nie zmieniają się ani trochę. Nie mogę przyczepić się do niczego poza tym, wszystko było zrobione porządnie, dobrze wytłumaczone i spójne. Tyle, że... miałam nadzieję na coś więcej niż "porządnie" po tym, co widziałam w pierwszym tomie. Zawiodły mnie też niedokończone wątki, na przykład jeśli chodzi o brata Lary. Był jedną z najciekawszych postaci tej opowieści, knuł jakieś swoje podstępy i nagle bum, zniknął, nie wiadomo co się z nim stało, nie wiadomo czy jego plany się spełniły, nic nie wiadomo. Ale biorąc pod uwagę, że jest cień szansy na kontynuację, nie mogę wliczyć tej kwestii w moją ocenę.

"Zdradziecka Królowa" jest dobrą powieścią i naprawdę niezłą kontynuacją historii, jednak szczerze przyznaję, że spodziewałam się czegoś więcej. Biorąc pod uwagę jakie wrażenie zrobiły na mnie pierwszy tom tej serii, a także "Mroczne Wybrzeża", spodziewałam się po Pani Jensen historii, która zostanie w mojej pamięci do końca życia. Tak niestety bywa gdy autor zawiesza sobie poprzeczkę niezwykle wysoko. Mimo wszystko z czystym sumieniem mogę tę serię polecić wszystkim fanom tak zwanej "fantastyki bez fantastyki", czyli historii osadzonych w fikcyjnych światach o średniowiecznych klimatach, w których jednak brak elementów magicznych/nadprzyrodzonych. Czytajcie i bawcie się dobrze.

Moja ocena: 7/10

29 komentarzy:

  1. Muszę w końcu przeczytać "Mroczne wybrzeża" bo leżakują na półce, a dużo osób chwali. Jak mi się spodoba, to sięgnę po kolejne książki Jensen.
    Dobrze, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam trzy książki tej pani i "Mroczne Wybrzeża" były zdecydowanie najlepsze, więc gorąco zachęcam do lektury :)

      Usuń
  2. Na początku sierpnia czytałam ,,Królestwo mostu" ,,Zdradziecka królowa" już na mnie czeka. Szkoda, że postacie nie przechodzą żadnej przemiany. Pierwszy tom podobał mi się o wiele bardziej niż zakładałam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, niby takie nic, nie potrafię powiedzieć co w nim jest aż tak dobrego, ale podobał mi się bardzo :D

      Usuń
  3. Szkoda, że nie jest to czegoś byś chciała, jednak dorze, że nie ma iwększego zawodu i ogólnie dobrze oceniasz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że może marudzę trochę przez mój zastój, ale cóż, gdyby książka była hitem to nawet podczas zastoju powinnam ją docenić, nie?

      Usuń
    2. Warto doceniać pozytywy i negatywy. Każdy medal ma dwie strony :)

      Usuń
  4. Mam w planach tę serię, ale trochę się boję, że poprzestanę na pierwszym tomie, który większość uważa za średni. Byłaby to wielka szkoda, tym bardziej że dwójka Ci się zdecydowanie bardziej podobala. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz... muszę sobie wybrać jakąś serię i poświęcić się jej - oczywiście musi mi się spodobać... chciałabym tak przepaść w książkach - serie to oferują... ale raczej myślę np. o "Wiedźminie" - wyobraź sobie, że go nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, znając zbieżność naszych gustów gorąco zachęcam do lektury sagi o Wiedźminie, na pewno w niej przepadniesz!

      Usuń
  6. Królestwo mostu mnie zachwyciło i muszę przeczytać niedługo Zdradziecką królową, mam nadzieję, że spodoba mi się bardziej niż tobie. Z tego co słyszałam, to będzie trzeci tom, ale ma opowiadać o innych bohaterach, a Lara i Aren będą się tylko gdzieś przewijali, ale nie wiem ile w tym prawdy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To by miało sens, jeśli tak będzie w istocie, to chętnie przeczytam kolejny tom :)

      Usuń
  7. To nie jest książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepraszam Cię kochana, że nie przeczytałam od deski do deski recenzji, ale na mnie czeka na półce pierwszy tom do przeczytania więc nie chce sobie niczego zdradzić ;) widzę po podsumowaniu, że jest to świetna seria więc muszę się w nią jak najszybciej wgryźć. Mam nadzieję, że i mnie przypadnie do gustu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykle lubisz to co ja, więc na pewno przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  9. Lubię tego typu powieści, więc niewykluczone, że kiedyś sięgnę, chociaż wciąż jeszcze usiłuję się uporać z moją biblioteczką i wciąż "dochodzącymi" do niej książkami;].

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja myślę, że seria mogłaby mi się spodobać, więc jak będę miała okazję to na pewno po nią sięgnę. Szkoda, że ten tom nie jest tak dobry jak poprzedni, ale skoro to nadal dobra powieść to chcę ją poznać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przez recenzję przeszłam pobieżnie, bo w końcu muszę zabrać się za tę część, szczególnie że "Królestwo Mostu" tak mnie zachwyciło. Z tego co się orientuję (ale mogę być źle poinformowana) to ten cykl składa się właśnie tylko z dwóch części. Szkoda jednak, że "Zdradziecka Królowa" okazała się gorsza niż pierwszy tom.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam jeszcze do przeczytania jej Trylogię Klątwy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mój klimat, ale moja sąsiadka z pewnością się ucieszy jak pokaże jej ten post. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Najgorzej jest jak drugi tom okaże się słabszy od pierwszego. Tych książek nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że bratu by się bardzo spodobało.

    OdpowiedzUsuń
  16. czytałam już kilka recenzji, skuszę się.
    obserwuję.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli możesz, zostaw komentarz. Zajmie Ci to nie więcej niż 2 minuty, a dla mnie będzie wspaniałym prezentem i dużą motywacją. Dziękuję!