środa, 11 grudnia 2019

"Kłamca 4: Kill'em All" - Jakub Ćwiek

Uwaga: recenzja kolejnego tomu serii zdradza zakończenie poprzedniego!

Wszystko się posypało. Loki w pogoni za Antychrystem utknął w podejrzanie Shakespearowskiej krainie elfów, Jenny wraz z Erosem zmagają się z zombie apokalipsą w Paryżu, Bachus przeszedł na przymusową dietę w dotkniętej klęską głodu Ameryce, a aniołowie szykują się do starcia z nadciągającą armią Lucyfera. Wydaje się, że nic już nie powstrzyma chaosu ogarniającego cały świat. Czyżby taki właśnie był boski plan? A może najlepsze dopiero przed nami?


Kłamca:
3: Ochłap Sztandaru
4: Kill'em All

Dotarliśmy! Dotarliśmy wreszcie do końca tej historii. "Kill'em All" to ostatni tom cyklu o Kłamcy, a ja odniosłam sukces namawiając narzeczonego do jego lektury. Przeczytał wszystkie tomy w nieco ponad tydzień co poważnie ugodziło w moje czytelnicze ego, tym bardziej, że zaraz potem zabrał się za "Kroniki Żelaznego Druida", których 9 tomów machnął w dwa tygodnie podczas gdy ja od roku stoję na czwartym, wiec teraz się do niego nie odzywam. Ale to zupełnie inna historia. W każdym razie nareszcie wszystko się wyjaśnia a my żegnamy naszych bohaterów - przynajmniej dopóki Pan Ćwiek nie zdecyduje się na popełnienie jeszcze jakiegoś tomu.

(...) wyglądał jak pierdolony promyczek słoneczka, który zawsze znajdzie szczelinę w żaluzjach, by się wślizgnąć i walnąć ci blaskiem pozytywnego myślenia prosto w zaspane oko.

Czy ta część spełniła moje oczekiwania? Tak i nie. Z pewnością była to godna kontynuacja tej historii - Loki był sobą, a do tego w wysokiej formie, reszta bohaterów też zrobiła dobrą robotę. Akcji nie brakowało, cały czas coś się działo, kilka razy fabuła nieźle mnie zaskoczyła. Nie mogę również narzekać na brak kompletnie absurdalnych sytuacji, do których Pan Ćwiek zdążył już nas przyzwyczaić. I humor też ma się dobrze, a nawet bardziej niż dobrze - wielokrotnie śmiałam się w głos z gagów sytuacyjnych czy słownych przepychanek między bohaterami. Wydaje się zatem, że wszystko grało, więc dlaczego napisałam "tak i nie"?

(...) nadzieja to tania dziwka, którą może mieć każdy.

Po pierwsze - ta nieszczęsna Dolina. Jeśli jakimś cudem Wam to umknęło, to podpowiem, że kocham Shakespeara całym sercem. Już w wieku 13 lat miałam przeczytane 90% jego twórczości, a te brakujące 10% zwyczajnie było nie do dostania w pobliskich bibliotekach. (Tak, Chomikuj.pl wtedy jeszcze nie istniało. Więcej, YouTube wtedy jeszcze nie istniał. Takim jestem dinozaurem.) Od tego czasu wielokrotnie wracałam do moich ulubionych dramatów, zwłaszcza do najulubieńszego "Snu Nocy Letniej", możecie sobie zatem łatwo wyobrazić jak zachwycona byłam gdy Loki trafił do krainy elfów rządzonej przez Tytanię i Oberona. Niestety mój zachwyt po pewnym czasie zmienił się w znużenie. Nasz drogi Kłamca zwyczajnie siedział tam za długo, a akcja, chociaż pełna zabawnych dialogów, trochę się wlekła. Po 100 stronach tego tomu nie mogłam już się doczekać aż wreszcie wyniesiemy się z tej przeklętej Doliny. Miałam dosyć. Ileż można czytać o tym, jak Loki planuje ucieczkę i nic poza planowaniem nie robi?

- Eksperymentowanie na zwierzętach to grzech - wyjaśnił posłaniec.
- A na ludziach to niby nie? - zdziwił się Knox.
- Nie - odparł anioł. - Wtedy to Dzieło Boże.

Druga rzecz - zakończenie. Tutaj moje odczucia są mniej jednoznaczne. Uważam, że samo zakończenie, albo raczej jego... hm, skutek, było dobre. Właściwie ciężko byłoby wymyślić lepsze. Ale mimo wszystko... Mam niedosyt. Niedosyt czegoś epickiego poprzedzającego te ostatnie sceny. Myślałam, że nastąpi jakaś wielka, epicka walka Lucyfera z Lokim, być może wspieranym przez anioły. Niekoniecznie walka fizyczna, po prostu myślałam, że w jakiś sposób się ze sobą zmierzą. A to, co się stało, było takie... "meh". Było sprytne, było trochę w stylu Lokiego, ale nie miało właściwie punktu kulminacyjnego. Nie miało przytupu, nie miało mocy. Nie mogę powiedzieć, że czuję się zawiedziona, ale zdecydowanie czuję niedosyt.

Dawno już zdał sobie sprawę, że kolejne tłumaczenie greckiemu koledze, że w nowojorskich kanałach nie ma żadnych aligatorów, miało mniej więcej tyle sensu, co rozmowa z prawicowcem na temat in vitro - nic nie wskórasz, za to na pewno okażesz się w czymś podobny do Hitlera. I zbierzesz w ryj.

Nie wiem co jeszcze mogę tutaj napisać. Recenzowałam już 5 tomów tej historii, więc chyba powiedziałam już wszystko, co było do powiedzenia na temat warsztatu i stylu autora. Omówiłam już bohaterów i sposób prowadzenia fabuły. Bez sensu byłoby to wszystko powtarzać. Dla zainteresowanych zostawiam powyżej linki do recenzji pozostałych części cyklu o Kłamcy.

- Myślałeś, że to romantyczna poezja, co? - Chris pokiwał głową ze zrozumieniem. - Też tak kiedyś miałem, a potem się okazało, że czytam dziewczynie fragmenty "Mein Kampf" Hitlera w oryginale. Ale tam mnie zmylił brak okładki.

"Kill'em All" całkiem zgrabnie zamknął tę serię. Nie jest być może jej najlepszym tomem, ale wciąż niewątpliwie jest bardzo dobry, a zakończenie jest o tyle zaskakujące, co doskonale pasujące do tego cyklu. To bardzo fajny sposób na to, żeby pożegnać się z bohaterami, którzy zdążyli zagnieździć się w naszych serduszkach na dobre. To była bardzo fajna podróż i jestem bardziej niż zadowolona z faktu, że zdecydowałam się na nią wyruszyć. Jeśli szukacie porządnego, a jednocześnie napisanego z przymrużeniem oka urban fantasy, to właśnie je znaleźliście. Polecam cały cykl raz jeszcze i życzę przyjemnej lektury wszystkim, którzy zdecydują się z mojego polecenia skorzystać.

Moja ocena: 8/10

Książka dostępna również na portalu Czytam Pierwszy.

36 komentarzy:

  1. Słyszałam o tym cyklu ale nie mam go w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wreszcie poznać twórczość tego autora. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie zaczynaj od kryminału, ponoć jest nieszczególny...

      Usuń
  3. Może kiedyś sięgnę, tyle razy już przewinęła mi się ta gębusia w sieci. Ni to Brad Pitt, ni to DiCaprio... Cytaty też niezgorsze ;) Ale na pewno nie w tym roku. Mam osiem książek do przeczytania i ani jednej więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale to rozumiem :) A buźka mnie się chyba najbardziej kojarzy z... Thorem Marvela. No, takim trochę zbuntowanym ;)

      Usuń
  4. coś czuję że będę go czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cykl planuję kiedyś przeczytać, ale naprawdę nie wiem kiedy mi się to uda. Mam tyle książek w planach, że trudno konkretnie coś zaplanować. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Ja mam na liście grubo ponad 150 pozycji, a do tego w przypadku kilkutomowych serii mam wpisany tylko pierwszy/następny nieprzeczytany tom...

      Usuń
  6. Czytałam inną książkę autora, o tej serii słyszałam, ale jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to może spróbuj? Skoro już jesteś zapoznana ze stylem Pana Ćwieka... :)

      Usuń
  7. Kurczę ty już skończyłaś cały ten cykl, a ja wciąż nie tknęłam drugiego tomu. Trzeba to w końcu nadrobić bo...kurczę ta ostatnia część wydaje mi się ciekawa!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo mnie Czytam Pierwszy motywowało :D Mam pełno serii, które zaczęłam dwa lata temu i tak sobie stoją bo nie ma na nie czasu...

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Dzięki :D W sumie kolekcja, za którą nie zapłaciłam ani złotówki - 5 części z Czytam Pierwszy i szósty z Targów Książki, gdzie skorzystałam z promocji 2+1 gratis i to był właśnie gratis :D

      Usuń
  9. Słyszałam o tym cyklu, i mam w planach :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) W takim razie czekam cierpliwie na Twoje wrażenia :)

      Usuń
  10. Planuję poznać twórczość autora, ale nie wiem jeszcze, czy sięgnę po tę serię. Raczej zacznę od czegoś innego
    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spotkanie z Panem Ćwiekiem będzie udane, od czegokolwiek zaczniesz :)

      Usuń
  11. Nie pamiętam już na której części skończyłam ten cykl, ale pamięta, że nawet mi się podobało. Jednak musiałabym chyba wszystko od nowa przeczytać. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezupełnie, jeśli tylko masz jakiekolwiek pojęcie o tym uniwersum, to czytaj śmiało jak chcesz ;)

      Usuń
  12. Nie wiem, czy ja już się Tobie przyznałam, że nic Ćwieka nie czytałam? ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż. Lepiej nie znać Ćwieka niż Dickensa xD (pamiętam, że obiecałam się zapoznać przed końcem roku, pracuję nad tym)

      Usuń
  13. Jestem ciekawa tego zakończenia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tego autora czytałam tylko pierwszą część "Grimm City" i jakoś o nim zapomniałam. Jednak ciągle mam jego książki gdzieś z tyłu głowy i mam nadzieję, że znajdę na nie czas.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakoś nie przypadły mi do gustu książki autora więc raczej odpuszczę tą serię.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli możesz, zostaw komentarz. Zajmie Ci to nie więcej niż 2 minuty, a dla mnie będzie wspaniałym prezentem i dużą motywacją. Dziękuję!