Bycie aniołem jest... no cóż, przechlapane. Nie dość, że Boga gdzieś wcięło i nikt nie wie gdzie, więc to na aniołów spadło utrzymanie jako takiego porządku na świecie, to jeszcze krępują ich głupie ograniczenia, które nałożył na nich stwórca zanim wyjechał na te swoje absurdalnie długie wakacje. Aniołowie natykają się na nie na każdym kroku, a najgorsze, że tych dawnych zakazów nie da się złamać, choć często jest to konieczne by rozwiązać problem. Wtedy do akcji wkracza on. Loki. Tak, ten Loki, nordycki bóg oszustwa. Jego nie krępuje nic. Za odpowiednią zapłatę wykona każde zadanie i nawet nie zadrży mu powieka, gdy wokół będą sikały fontanny krwi. A rozwiązywanie problemów niebios zaskakująco często właśnie tego wymaga...
Nazwisko Pana Ćwieka męczyło mnie już od jakiegoś czasu. Szczególnie kusił mnie cykl "Kłamca", o którym z wielkim entuzjazmem opowiadała mi moja przyjaciółka jeszcze za czasów szkolnych. Cóż, zajęło mi prawie 15 lat zanim wreszcie postarałam się o egzemplarz i zaczęłam lekturę. Czego się spodziewałam? Na pewno powieści - nie opowiadań, o wiele szybszej akcji, jakiejś intrygi - czegoś na miarę "Siewcy Wiatru" Pani Kossakowskiej. Tak, weszłam w lekturę całkowicie na ślepo, nie sprawdziłam nawet o czym właściwie jest ta książka. Oczywiście nie dostałam tego, czego oczekiwałam, ale to, co dostałam w zamian, było całkiem niezłe.
Zacznijmy od początku. Pierwszy tom cyklu "Kłamca" to kilka opowiadań, które wiąże za sobą jedynie postać Lokiego. Jest to fajny wstęp do serii - jedno z opowiadań to historia o początkach współpracy Kłamcy z aniołami, co daje nam pewien punkt zaczepienia. Wiemy już kto, gdzie, jak i dlaczego - uzbrojeni w tę wiedzę możemy lepiej zrozumieć resztę opowiadań. Część z nich jest króciutka, na kilka lub kilkanaście stron, są jednak również długie na stron 50. Co ciekawe, bardziej do gustu przypadły mi te krótsze, bardzo mi się podobało jak na zaledwie kilku stronach Pan Ćwiek potrafił wyczarować historię, bohaterów, nastrój, suspens a nawet zwroty akcji. Niemniej przyjemnie czytało się wszystkie opowiadania - są napisane lekko, z wyraźnym humorem, a cały zbiór ma niewiele ponad 200 stron, więc przeczytanie go w jedno popołudnie to nic trudnego.
Ładne dziewczyny są jak wybory prezydenckie. Nieustanna walka między republikańską głową a demokratyczną dupą.
Mam jeden problem z "Kłamcą" i jest nim sam Kłamca. Ja wiem, że to debiut, początki Lokiego jako bohatera, luźne historyjki pisane pewnie głównie dla rozrywki, ale zabrakło mi tutaj charakteru. Owszem, Loki jest bezwzględny, trochę beztroski, brak mu szacunku do zasad, ale jest w tym wszystkim jakaś bezbarwność. Nie wyróżniał mi się na tle innych postaci, nie miał tego czegoś, pazura, którego spodziewałam się po takiej postaci. Nie wiem jak to określić... To powinna być postać, której pojawieniu się będą towarzyszyć efekty pirotechniczne niczym na koncercie Rammsteina, która przeleci wszystkie babki, zastrzeli wszystkich facetów, a na koniec wsiądzie na wypasiony motocykl i odjedzie ku zachodowi słońca przy dźwiękach "Riders of the Storm". To powinna być taka postać. Chuck Norris na sterydach. A wyszedł może i Chuck Norris, ale chyba wykastrowany.
- W niebo też nie wierzę - zaparł się gospodarz.
- Jakoś nieszczególnie przeszkadza mu to istnieć. Czego dowodem jest moja tutaj obecność.
Na twarzy Chrastickiego zagościło bezbrzeżne zdumienie.
- Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, żeby nie nabłocić.
Nie zrozumcie mnie źle. Loki jest super postacią i bardzo go polubiłam. Po prostu chciałabym, żeby był... bardziej. To samo mogę powiedzieć o pozostałych bohaterach. Z naprawdę dobrych stron, bardzo podobał mi się dyskretny humor, z jakim napisany jest ten zbiór opowiadań. Nie ma tutaj miejsc, w których czytelnik parska śmiechem, ale cały czas gdzieś między wersami czai się bardzo przyjemny sarkazm i kpina. Warsztat pisarski autora może nie jest wybitny, ale porządny z całą pewnością i nie przeszkadza w lekturze. Opowiadania są interesujące i szybko budzą ciekawość. Jednym słowem fajerwerków nie ma, ale jest przyzwoicie. Biorąc pod uwagę, że jest to debiut, jestem skłonna wybaczyć ten brak fajerwerków. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach autor się rozkręci i owe fajerwerki dostaniemy.
Spędziłam z pierwszym tomem "Kłamcy" bardzo przyjemne popołudnie i mam ochotę na więcej. To fajna lektura na relaks po ciężkim dniu w pracy, która zabawi i pozwoli oderwać się od stresów codzienności. To także doskonała ciekawostka dla osób interesujących się wierzeniami i mitologiami świata - pojawia się tu sporo postaci z różnych stron świata i różnych epok. Na razie niczym szczególnym "Kłamca" się nie wyróżnia, jednak jest tutaj wyraźny potencjał i mam szczerą nadzieję, że zostanie on dobrze wykorzystany w kolejnych tomach. Zachęcam wielbicieli gatunku do zapoznania się z tą pozycją.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Czytam Pierwszy.
Przeczytałam wnikliwie Twoja opinię i chyba nabralam apetytu by samej zmierzyć się z Kłamcą ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam - pierwszy tom jest króciutki, akurat żeby spróbować czy to coś dla Ciebie :)
UsuńLoki wymiata ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, i to niezależnie od autora, który o nim pisze ;)
UsuńRaczej nie dla mnie, nie moje klimaty, ale twoja recenzja na pewno zachęci niezdecydowanych :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Pola.
www.czytamytu.blogspot.com
Pozdrawiam również i dziękuję za odwiedziny :)
UsuńMusze kiedyś w końcu sięgnąć po książki tego autora, aż wstyd, że do tej pory tego jeszcze nie zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńWstydzę się razem z Tobą, bo to była moja pierwsza, po 15 latach ociągania się :D
UsuńTwórczość tego autora ciągle przede mną.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ten cykl by trafił w Twój gust, ale ostatnio autor napisał podobno jakiś kryminał, może on byłby lepszy :)
UsuńJa już na tę serię ostrzę ząbki od paru lat, a Twoja recenzja mi przypomniała o niej, a zarazem uświadomiła ile jeszcze mam takich książek, które mam w kajecie, że chce przeczytać... dużo delikatnie mówiąc ;)
OdpowiedzUsuńPssst, ja mam ich prawie 300, a w przypadku serii mam tylko pierwsze tomy ;)
UsuńSłyszałam o tym autorze i tej serii. Może kiedyś przyjdzie odpowiedni czas abym poznała jego twórczość :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, za inne dzieła nie ręczę, ale akurat Kłamca jest bardzo przyjemną i w miarę neutralną lekturą :)
UsuńSama nie wiem.... zajrzeć nie zaszkodzi. Prawda? :)
UsuńŚwietna seria. Bardzo ją lubię. Lekka i przyjemna z charakterystycznym, ćwiekowym poczuciem humoru :)
OdpowiedzUsuńJeśli to poczucie humoru jest charakterystyczne dla autora, to z pewnością z innymi jego dziełami też się polubię :)
UsuńNie czytałam jeszcze nic Ćwieka, a bardzo bym chciała, także może zacznę od tej serii. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pierwsze spotkanie z autorem jest idealna :)
Usuńmuszę sięgnąć po pozycję powyższą bo mnie nawet ciekawi:)
OdpowiedzUsuńZacna to pozycja, więc bardzo zachęcam :)
Usuńsłowo "zacna" mnie przekonuje;D
UsuńNie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książki z tej serii.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mimo wszystko spodobałyby Ci się, chociaż to może nie całkiem Twoje klimaty :)
UsuńJa też mam zamiar przeczytać ten cykl, ale pewnie zejdzie mi jeszcze z kilka lat, zanim się zabiorę :) Ciekawi mnie, ale nie aż tak, by rzucić wszystko inne i czytać, choć bardzo lubię wątki mitologiczne w literaturze.
OdpowiedzUsuńRozumiem - ja sama czekałam 15 lat w końcu ;)
UsuńMam w planach
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że niedalekich ;)
UsuńNie jestem fanka gatunku a jakoś ten opis mimo,ze piszesz ,że Loki mógłby byc bardziej jakos koncepcyjnie do mnie o dziwo przemawia :-)
OdpowiedzUsuńW takim razie spróbuj :) To zaledwie 200 stron z hakiem, nie zaszkodzi dać Kłamcy szansę ;)
UsuńW końcu muszę zacząć nadrabiać tą serię.
OdpowiedzUsuńZachęcam, na pewno będziesz się dobrze bawić :)
UsuńOstatnio czytałam pierwszy tom tej serii i jestem zdecydowana sięgnąć po kolejny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Własnie czytam drugi i jest zdecydowanie lepszy niż pierwszy, więc sięgaj śmiało :D
UsuńMnie ta seria kusi już od jakiegoś czasu i chciałabym niedługo się za nią zabrać. Jestem jej naprawdę ciekawe, może przypadnie mi do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno przypadnie :) Nawet jeśli pierwszy tom Cię nie zachwyci, to będąc w połowie drugiego stwierdzam, że na pewno zrobi to drugi właśnie :)
Usuńależ jestem w tyle z nowościami...
OdpowiedzUsuńA żeby to nowość, to już z 15 lat ma ;)
UsuńCo prawda zapowiada się całkiem,całkiem to chyba jednak ksiażka nie dla mnie. Jednak z drugiej strony jest w niej coś za co chciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNawet jeśli nie czytujesz fantastyki, to tutaj jest jej tak niewiele, że przełkniesz ją bez problemu :)
UsuńTe cytaty mnie przekonały. Dla mnie są śmieszne :D
OdpowiedzUsuńTo tylko próbka, najlepsze są gagi sytuacyjne, ale za dużo przy nic przepisywania :D
UsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora, więc muszę koniecznie sprawdzić, czy to coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
Usuńczuje sie skuszona by przeczytać :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, taki miałam plan :D
UsuńMogłabym przeczytać, zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :) Polecam raz jeszcze.
UsuńRaczej nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale rozumiem i nie namawiam.
UsuńJa niedawno wróciłam z empiku z cała serią, bon podarunkowy właśnie na Kłamce wydałam :D Mam nadzieję, że nie pożałuję swojej decyzji.
OdpowiedzUsuńEkstra :D To czekam na Twoje wrażenia - ja wczoraj skończyłam drugi tom i nakręcam się na tę serię coraz bardziej ;)
Usuń