Jest taki blok w Kalwarii, przy ulicy Weissa, w którym mieszkają niezwykli ludzie. Co roku łączą ich święta, czy to przy okazji strojenia jodełki rosnącej obok budynku, czy to w żalu po jej stracie gdy ktoś bezczelnie ją kradnie. W tym roku wydaje się, że z takiego świątecznego spotkania nic nie wyjdzie. Marzena zajęta jest opieką nad noworodkiem, Magda została wrobiona przez teściową w parafialną akcję pomocy potrzebującym, a Zuzanna... Cóż, Zuzanna odkryła Instagrama i całkowicie pochłonął ją wyścig o miano autorki najpiękniejszych świątecznych zdjęć. A to dopiero początek. Tymczasem wigilia zbliża się wielkimi krokami...
Tak kochani, pora na recenzję kolejnej książki ze świątecznej paczki od wydawnictwa Czwarta Strona. To już szósta powieść. Do tej pory miano najlepszej należało do "Szczęścia przy Kominku" Pani Gargaś, i prawdę mówiąc, nie sądziłam, że w paczce znajdzie się coś lepszego. Jednak "Choinka Cała w Śniegu" zdetronizowała dotychczasowego lidera już po kilku rozdziałach. Dlatego z ogromną przyjemnością pragnę Wam przedstawić moją prywatną najlepszą książkę świąteczną tej zimy.
Czym mnie tak zachwyciła, co odróżnia ją od reszty świątecznych powieści? Humor. Humor, humor i jeszcze raz humor. Znacie może serial "Rodzinka.pl"? Mocno mi się z tą książką kojarzy. Mamy tutaj bardzo podobny schemat - samo życie, ale leciutko przerysowane, by uwydatnić jego komediowy charakter. Mnie, Instagramerce, wyjątkowo przypadł do gustu wątek Zuzanny, która dla idealnych zdjęć wprawiała wręcz niewygodne rzeczy. Skąd ja to znam, że robię kawę tylko po to, żeby umieścić parującą filiżankę na zdjęciu, chociaż kawy prawie w ogóle nie pijam... Cóż, Zuzanna idzie o krok dalej i tworzy tym samym iście absurdalne sytuacje, które wywołały u mnie wybuchy szczerego śmiechu. I tak było z każdym bohaterem bez wyjątku. Bawiłam się przy lekturze wyśmienicie i naprawdę żałowałam, że to już koniec, gdy przewróciłam ostatnią stronę.
Być może na samym początku powinnam zaznaczyć, że to trzecia - i wychodzi na to, że ostatnia - część serii o mieszkańcach bloku przy Weissa, jednak nie miałam najmniejszych problemów ze zorientowaniem się w fabule, chociaż nie czytałam dwóch poprzednich tomów. Wiem jednak, że z pewnością wkrótce je nadrobię, bo strasznie chcę wrócić do klimatu, jaki w swojej powieści stworzyła Pani Szarańska.
Jak już mówiłam, bohaterowie bardzo przypadli mi do gustu. Wszyscy. Nawet ci, którzy w zamyśle mieli być nieco czarnymi charakterami. Bo całkiem czarny nikt tutaj nie jest. Wszyscy mieli pewne charakterystyczne cechy, które odróżniały ich od pozostałych, a ich historie przez dwa poprzednie tomy rozwinęły się wystarczająco, by sprawiać wrażenie autentycznych i dawać niezłe tło obecnym wydarzeniom.
Akcja z początku zdawała się zmierzać donikąd - ot, przygotowania do świąt. Potem jednak wykroiła nam się grubsza sprawa i wszystko logicznie się połączyło doprowadzając do ciekawego finału. I tu słowo o tym finale. Przez całą książkę chichotałam jak głupia i myślałam, że tak zostanie już do końca. Dlatego zdziwiłam się nieco, że zakończenie autentycznie mnie wzruszyło i zmusiło do kilkukrotnego nerwowego otarcia łzy spływającej po policzku. Bardzo na plus.
Pani Szarańska stworzyła w swojej książce niesamowity wręcz klimat, w którym mocno czuć nastrój przygotowań do świąt i w niczym nie ujmuje mu humor, z jakim o tym opowiada. To bardzo przyjemna opowieść, przy której z pewnością będziecie się dobrze bawić, i której bohaterowie znajdą w Waszych serduszkach swoje miejsce na długi, długi czas. Ja, zadeklarowana fanka fantasy, science-fiction i szeroko pojętej literatury pięknej, niniejszym serdecznie polecam Wam tę lekką i zabawną obyczajówkę jako najlepszą powieść tego gatunku, jaką czytałam w ostatnich miesiącach, a może i latach. Łapcie za nią, bo warto!
Moja ocena: 9/10
Pani Szarańska stworzyła w swojej książce niesamowity wręcz klimat, w którym mocno czuć nastrój przygotowań do świąt i w niczym nie ujmuje mu humor, z jakim o tym opowiada. To bardzo przyjemna opowieść, przy której z pewnością będziecie się dobrze bawić, i której bohaterowie znajdą w Waszych serduszkach swoje miejsce na długi, długi czas. Ja, zadeklarowana fanka fantasy, science-fiction i szeroko pojętej literatury pięknej, niniejszym serdecznie polecam Wam tę lekką i zabawną obyczajówkę jako najlepszą powieść tego gatunku, jaką czytałam w ostatnich miesiącach, a może i latach. Łapcie za nią, bo warto!
Moja ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Jak klimatyczne i z humorem, to pewnie by mi się spodobało :).
OdpowiedzUsuńNo tak właśnie jest, więc polecam jeszcze raz :)
UsuńAle się zgrałyśmy - też dzisiaj opublikowałam recenzję tego tytułu. :) Ja akurat znam wszystkie tomy serii i polecam Ci resztę, bo są naprawdę bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńNa pewno będę czytać. Zamierzałam poczekać do przyszłej zimy, ale skoro w swojej recenzji obiecujesz, że pierwszy tom jest jeszcze lepszy, to nie wiem czy wytrzymam :D
UsuńKolejna bardzo ciekawa propozycja świąteczną. W tym roku strasznie ich dużo. 😊
OdpowiedzUsuńMasz rację, klęska urodzaju powieści świątecznych na koniec dekady :D
UsuńKażdemu się zdarza czasami zacząć serię od ostatniego tomu. Super, że książka Ci się podobała. Sama może dam jej szanse.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
A w tym przypadku naprawdę szczerze Cię do tego zachęcam :)
Usuńhm mimo że nie lubię klimatów świątecznych to ten chichot podczas lektury mnie coś korci:D
OdpowiedzUsuńPomyśl tak: Kevin sam w Domu - niby święta, ale wszyscy go kochają ;)
Usuńhaha komentarz w punkt:D
UsuńNie jestem pewna czy czytalam książki tej autorki... nie wiem czy przeczytam, czy mam ochotę ale chichot w trakcie lektury zachęca :)
OdpowiedzUsuńJak przygotowania do świąt Cię wypompują a rodzinka, chociaż kochana, zirytuje, to wtedy polecam sięgnąć po tę powieść :)
UsuńOoo widzę kolejną pozytywną opinię na temat tej książki ;). Chyba się skuszę na jej poznanie, skoro jest w niej tyle humoru... Ale może zacznę od pierwszego tomu, bo lubię czytać po kolei.
OdpowiedzUsuńTo prawdopodobnie będzie mądrzejsze niż mój sposób na czytanie serii od d... strony :D
UsuńJa nie przepadam z świątecznymi książkami, więc się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńBardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńW takim razie przybijam piąteczkę :)
UsuńJa się raczej nie skuszę,często też zaczynam książki w serii nie od pierwszej, bo po prostu inna z jakiegoś powodu najpierw wpadnie mi w ręce
OdpowiedzUsuńUwielbiam świąteczny klimat, więc ta ksiązka jest jak najbardziej dla mnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to polecam raz jeszcze :D
UsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że taka będzie ;)
UsuńJakoś mnie nie ciągnie do książek o świątecznym klimacie, więc raczej sobie odpuszczę tą serię.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie wszyscy lubią te klimaty :)
UsuńDokładnie - każdy ma swój gust i najlepsze jest to, że wśród tych wszystkich wydawanych książek, wszyscy mogą znaleźć coś dla siebie :)
UsuńSkoro mówisz, że najlepsza powieść tego gatunku to może sie na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńPamiętaj tylko, że akurat w przypadku powieści obyczajowo-romansowych nie jestem ekspertem ;)
UsuńTo raczej nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
Rozumiem. Życzę miłego dnia :)
UsuńWłaśnie teraz szukam takiego klimatu :)
OdpowiedzUsuńNo to naprawdę serdecznie polecam :)
UsuńMuszę Ci się przyznać, że jak właściwie wcale nie sięgam po tego typu opowieści... nie wiem dlaczego, jakoś mnie nie łapią... ale Twoje recenzje są take zachęcające, że nie wiem co z tym fantem zrobić...
OdpowiedzUsuńJa też nie sięgam. Ale jak się (po trzech piwach, przyznaję) zgłosiło na recenzenta paczki z 8 (!) świątecznymi książkami, to trzeba recenzować. Ale powiem Ci, że nie jest tak źle. Część jest naprawdę fajna, a ta tutaj szczerze mi się podobała :)
UsuńZgadzam się, to piękna historia ;)
OdpowiedzUsuńPiąteczka w takim razie :)
UsuńChyba przeczytam caly cykl ;)
OdpowiedzUsuńJa na pewno, więc i Ciebie zachęcam :)
UsuńWydaje się ciekawa ^^ taka w zimowym klimacie :)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie :)
UsuńAle mnie zaciekawiłaś, nie myślałam, że ta książka jest aż taka dobra, muszę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńTeż się nie spodziewałam, zawłaszcza, że to totalnie nie mój gatunek. A tu taka niespodzianka :)
UsuńTo może byc ciekawa lektura na święta. Dobry pomysł na prezent pod choinkę.
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, koleżanka z pracy już ją ode mnie odkupiła na prezent właśnie :D
UsuńTo coś zdecydowanie dla mnie. Z przyjemnością sięgnę po ten tytuł, bo czuję, że będę się świetnie bawić przy tym tytule 😉
OdpowiedzUsuńOj tak, na pewno :)
UsuńNie ukrywam, że przepadam za książkami pani Szarańskiej, więc Twoja bardzo pozytywna ocena koreluje z moimi wrażeniami! ;) Mój ulubiony świąteczny cykl. ;)
OdpowiedzUsuńTo ja chyba muszę sobie ściągnąć grafikę z całą bibliografią tej pani i odhaczać po kolei pozycje :)
Usuń